Kim był patron szkoły?
Eugeniusz Kolanko urodził się w Krościenku Wyżnym w roku 1919. Był utalentowanym poetą konspiracyjnym i satyrykiem. Bogata jest twórczość literacka tego żołnierza – poety, organizatora Szarych Szeregów, współpracownika czasopism konspiracyjnych i czynnego członka grupy młodzieży akowskiej. „Bard” – bo taki był pseudonim Kolanki – dał się poznać jako dywersant, walczący piórem o wolność i szczęście przyszłej Polski.
Do szkoły podstawowej uczęszczał w Krośnie. Ukończył Liceum Administracyjno – Handlowe we Lwowie, a potem studiował na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu Lwowskiego. Przed wojną publikował wiersze w prasie lwowskiej. Po napadzie Niemców na ZSRR, walczył w szeregach Armii Radzieckiej, a po ucieczce z niewoli, przeszedł do pracy w konspiracji w AK. Często zmieniał miejsce pobytu (Lwów, Lublin, Warszawa, Kraków, Krosno). Był współpracownikiem czasopism konspiracyjnych i aktywnym członkiem grupy młodzieży AK, która wydawała prasę podziemną w latach okupacji w Krakowie.
W utworach przemycał patriotyczne treści, podtrzymywał nadzieje niepodległościowe. Swoje wiersze drukował w czasopismach konspiracyjnych (Czuwaj, Przegląd Polski, Watra, Na ucho) oraz podstępnie w gadzinowej prasie niemieckiej. Był autorem dwu antologii poezji z lat 1939-44 „Krwawe i zielone” i „Dysonanse”.
Ścigany przez gestapo, został aresztowany 4 maja 1944r., a 27 maja bestialsko rozstrzelany w egzekucji przy ulicy Botanicznej w Krakowie.
Gadzinówka – pismo służące za pieniądze niecnej sprawie, korzystające z gadzinowego funduszu; bliskoznaczne: brukowiec, piśmidło, szmatławiec – powszechne w czasach okupacji niemieckiej i sowieckiej określenie polskojęzycznej prasy, wydawanej przez administrację okupacyjną w Generalnym Gubernatorstwie oraz zachodnich obwodach ZSRR, w miejsce zlikwidowanych polskich tytułów prasowych.
źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Eugeniusz_Kolanko
RYM
(Satyra przeciw rozpuszczonej łatwiźnie w wierszu)
Poeci familijni, moja twórcza młodość
Obciążą was, że macie na głowach nawet pstro dość…
Lamus łatwiutkich rymów… Mój powali go cios!
A nuże! Nie pomoże wam wpływowych sto cioć…
Cacy… cacy… Wieszcz myśli, że tytan, że kolos,
Yacht z poezjami płynie… Hej, wywyższa go los,
Spróbujcie powątpiewać w pracy ogrom
I radźcie, by nie pisał… Blednie, trafi go grom…
Kabotyn będzie tworzył, choćby czekał go loch –
On, psiakrew, musi pisać, bo Pegaz to Moloch…
Radzę Ci – wiersz swój ubierz w nowy rymów kożuch
Sfora rymów niech wgryza się w treść jakby sto żuchw…
Karuzela skojarzeń… Trudnych rymów potok…
I wielobarwność słowa, tak różna jak sto tog…
Dowiedz się: Rym na buty… W tych butach do swobód
Zacnie kroczy, lecz biada, gdy uciska do but…
Ilekroć brak ci rymu, to wtedy po prostu –
Albo się namyśl, albo licz pomału do stu –
Łącz razem słowa, wertuj słownik, wtedy spośród
Akordów tych wyrazów wybierz sto śrub.
I składaj asonanse, montuj złoty pomost –
Przerzuć go wyobraźnią do Poezji domostw,
I kryształowe rymy jak gwiazdy rozrzuć !
Byś czytelnika zdumiał, żeby musiał to zżuć…
Czasem słowa są brzydkie, wśród tych sławnych ropuch
Przejdź obojętnie. Idziesz po piękno i po puch.
Rozmawiaj z każdym słownikiem i wśród takich rozmów
Staraj się słówko poznać, aby potem go zmóc.
Ucz się piękności słowa od młodości po grób,
Żeby poezja była, jak kwitnący ogród.