„Pimi z krainy tygrysów” czyli z wizytą w ArtKinie

Gdy rozmawia się o danym filmie,
należy rozmawiać o nim tak,
 jakby był jedynym filmem na świecie.

Maria Kalinowska

W dniu 13 stycznia – w ostatnim dniu nauki szkolnej przed zasłużonymi feriami – klasy: 7a, 7b, 8a, 8b i 8c wraz ze swoimi wychowawcami wybrały się na seans filmowy. Była to produkcja włoska, która swoją premierę miała jesienią 2022 roku. Byliśmy jedną z pierwszych szkół, która mogła obejrzeć ten  obraz przed oficjalną polską prezentacją, która odbędzie się 27 stycznia. Intencją tegoż wyjścia było ukazanie młodzieży problemu samotności, osierocenia, ale też wiary w dobroć i przyjaźń, która zdecydowanie triumfuje. Zdaję sobie sprawę, że film jest adresowany głównie do młodszych odbiorców, ale w każdym wieku należy promować wiarę w ludzi i w to, że są na tym świecie sprawy, sytuacje, którym warto się poświęcić. Balmani, główny bohater, podczas trzęsienia ziemi stracił swoją mamę, trafił do sierocińca i doskonale potrafił wczuć się w sytuację małego tygryska, któremu kłusownicy zabili matkę. Człowieka i zwierzę połączył wspólny los. Od tej pory stali się nierozłączni. Chłopiec zrobił wszystko, aby Pimi trafiła do „swoich”, bo wiedział, że na wolności będzie jej najlepiej. Mimo trudnych sytuacji i złych ludzi, którzy chcą  porwać Pimi, wszystko kończy się dobrze. Pimi zostaje zaakceptowana przez inne tygrysy, a Balmani może liczyć na wsparcie i miłość swojej opiekunki z sierocińca. Warto podkreślić, że dochód ze sprzedaży biletów będzie przeznaczony na ratowanie zwierząt z ukraińskich zoo. Tak więc przy okazji spotkania z przygodą, mogliśmy zrobić coś dobrego dla innych, w tym wypadku żywych i czujących tak jak my istot -dzikich zwierząt. Dużym atutem filmu była doskonała muzyka oraz piękne plenery przyrody Nepalu, Bhutanu i Włoch. Do zobaczenia na kolejnym seansie.

Elżbieta Misiak-Gancarz